TOP 10 ATRAKCJI LUBUSKIEGO

Ziemia Lubuska jest absolutnym turystycznym Eldorado. Jest tu wszystko to, co uwielbiają spragnieni przygód turyści. Jeśli kochasz średniowieczne zamki – zapraszamy do Międzyrzecza lub Łagowa, jeśli wolisz piękne pałace – czekają na Ciebie Żagań i Brody Żarskie. Łowcy atrakcji z listy UNESCO nie mogą ominąć Łęknicy. Interesujesz się historią drugiej wojny światowej – zapraszamy do fenomenalnego podziemnego miasta w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym oraz do Twierdzy Kostrzyn. Piękne lasy pełne grzybów, około 600 jezior o niesamowicie czystej wodzie, ponad 2000 km ścieżek rowerowych, kilometry tras kajakowych, a do tego smakowity szlak wina i miodu! Nie marnuj czasu – ruszaj w Lubuskie! Tu jest wiele do odkrycia!

Ujście Warty jest najmłodszym parkiem narodowym w Polce. Nadwarciańskie łąki są nazywane Rzeczpospolitą Ptasią, a w jej logo widnieje gęś. Nie jest to przypadek. Jesienią te tereny są całkowicie we władaniu gęsi, można ich wtedy naliczyć nawet 80 000 sztuk! Na terenie „Rzeczpospolitej ptasiej” zaobserwowano ponad 270 gatunków ptactwa. Niektóre ptaki mieszkają tu na stałe, inne traktują ujście Warty tylko jako przystanek w swojej ptasiej wędrówce. Tereny parku to zachwycająca mozaika łąk, mokradeł, torfowisk i pastwisk, przez które wiedzie około 60 km dróg dostępnych dla turystów. Spotkamy tu nie tylko liczne ptactwo – rekord to 250 000 osobników w ciągu jednego dnia, miłośnicy historii będą zachwyceni śladami po fascynujących zakonach templariuszy i joannitów.

Międzyrzecki Rejon Umocniony to potężny system umocnień stworzony przez Niemców w latach 30. i 40. XX wieku dla ochrony wschodniej granicy Rzeszy. Szacuje się, że są to największe podziemia fortyfikacyjne na świecie! Najważniejszym i najciekawszym elementem obiektu jest system podziemnych tuneli o łącznej długości ponad 30 kilometrów. Tu każdy zakamarek ma swoje przeznaczenie i rolę. Na odcinku 100 km pomiędzy Skwierzyną a Odrą napotkamy unikatowe obiekty militarne, nie tylko te podziemne, bardzo ciekawe są np. „zęby smoka”, które stworzono po to, by spowalniać czołgi. W zimie podziemne miasto jest „pod kontrolą” nietoperzy. Stała temperatura, mrok i niezmienna wilgotność są idealnymi warunkami na nietoperzą drzemkę. Zimę spędza tu około 30 000 tych fascynujących ssaków. MRU jest niewątpliwie jedną z najciekawszych atrakcji Ziemi Lubuskiej. 

Łagów nie bez powodu jest nazywany Perłą Ziemi Lubuskiej. Jest to jeden z najbardziej romantycznych lubuskich kurortów. Umiejscowiony na przesmyku pomiędzy dwoma pięknymi jeziorami – Łagowskim i Trześniowskim, kusi bogata historią i fantastycznymi widokami. Woda w łagowskich jeziorach jest tak czysta, że przyjeżdżają tu nurkowie, by poznać podwodny świat najgłębszego lubuskiego akwenu – Jeziora Trześniowskiego. Miłośnicy średniowiecza będą zachwyceni opowieściami o tajemniczych joannitach, do których należał zamek. A jak ktoś lubi dreszczyk emocji – powinien skorzystać z możliwości noclegu w zamkowej „Katowni”. Łagów oferuje piękne plaże, wypożyczalnie sprzętu, obiekty gastronomiczne i wypoczynkowe, ale miłośnicy ciszy i spokoju też znajdą dla siebie miejsce – wkoło jezior jest wiele zacisznych zakątków.

Geołuk Mużakowa jest obszarem unikatowym na skalę Europy. Nie możesz go nie zobaczyć! Park wyglądał by zupełnie inaczej, gdyby nie poczynania człowieka. Ponad 110 lat działały tu kopalnie odkrywkowe. Po nich zostały liczne jeziorka, woda w których ma różne barwy w zależności od związków chemicznych. Spacer tutaj, to prawdziwy kolorowy zawrót głowy. Szmaragdowa zieleń, krwista czerwień, ciemny granat – barwy wprost bajeczne, które zmieniają nieco swoją tonację zależnie od padającego światła. Jezior jest ponad sto. Największy zbiornik ma nazwę Afryka, a woda w nim ma kwasowość octu. Tuż obok można wdrapać się na wieżę widokową, z której o wiele lepiej widać te niesamowite krajobrazy. Tereny można eksplorować spacerkiem lub na rowerze. Ścieżka ma 5 km i dostarcza naprawę miłych wrażeń.

Poaugustiańska biblioteka klasztorna w Żaganiu jest wyjątkowa! To zabytek dawnej klasy "0" Czy byliście kiedyś w miejscu, gdzie kręcono film czy reklamę? Czy wierzycie, że można porozumieć się szeptem w tak dużym pomieszczeniu? Czy widzieliście globus, na którym Kalifornia jest wyspą? Twierdzące odpowiedzi na te pytania czekają na nas właśnie tu. Mówi się, że biblioteka jest „bramą w czasie”. Żagańska biblioteka klasztorna jest nią z pewnością. Każdy milknie z zachwytu, gdy wielki klucz przekręca się w ciężkich drzwiach książnicy i stają one otworem. Oczom ukazują się tysiące starych ksiąg na pięknych rzeźbionych półkach. Żagańska biblioteka należała do najsłynniejszych na Śląsku już od XV wieku. Pozwolenie na wejście i korzystanie ze zbiorów było wyróżnieniem. Kto wie, być może przechowywano tam również księgi zakazane? Mimo, że księgozbiór przez wieki został uszczuplony, biblioteka zachowała się w doskonałym stanie. Jej wnętrze nadal zachwyca, onieśmiela i uczy. Ma się wrażenie, że Kepler wyszedł dosłownie na moment, a przez drzwi za chwilę chyłkiem wślizgnie się jakiś skryba.

Twierdza Kostrzyn, to ruiny, które „mówią”. Zbudowana na wzór najlepszych włoskich fortec jest arcydziełem stuki fortyfikacyjnej. Do Kostrzyna, który był jednym z najpiękniejszych miast Brandenburgii, prowadziły trzy bramy. Jeździły tu tramwaje, działało kilkadziesiąt browarów, do przystani nad Odrą zawijały statki z towarem, a władca mieszkał w pięknym pałacu. Przez lata przetaczały się tędy wojny, ale twierdza trwała. Napoleon ocenił ją jako „nie do zdobycia”. Złota era trwała aż do 1945 roku. Po 59 dniach oblężenia czas w Kostrzynie się zatrzymał. Stare Miasto zostało zniszczone w 95% i już nigdy „nie podniosło się z popiołów”. W odrestaurowanej kosztem 2,5 mln euro Bramie Berlińskiej i kazamatach Bastionu Filip zgromadzono pamiątki, które odtworzą nam historię „Kostrzyńskich Pompei”. Co roku w wakacje odbywają się  „Dni twierdzy Kostrzyn” – wtedy forteca ożywa i przez kilka dni widać jej dawną potęgę jeszcze bardziej.

Pomnik Chrystusa Króla jest inspirowany monumentem w Rio de Janeiro i robi ogromne wrażenie. Jest to jedna z najwyższych figur Chrystusa na świecie. Ale dopiero gdy się zbliżymy – widzimy jej potęgę. Sama korona waży tyle, ile małe auto, a rozpiętość rąk Chrystusa to 24 metry – tyle co dwa autokary! Prawie każdy element pomnika został zaprojektowany tak, żeby miał znaczenie. Kopiec jest zbudowany z pięciu kręgów, które oznaczają kontynenty, wysokość samej figury ma symboliczne 33 metry – czyli długość życia Chrystusa. Pomnik stał się jednym z symboli Ziemi Lubuskiej i jest znany daleko poza województwem i krajem.  

Opactwo Cystersów w Gościkowie – Paradyżu. Paradyż znaczy raj, a na terenie opactwa miłośnicy architektury i pięknych ogrodów rzeczywiście mogą poczuć się jak w raju. Piękne parkowe zakątki, wiekowe drzewa oraz przyklasztorna winnica sprawią, że każdy zachwyci się tym miejscem. W błogiej ciszy można spacerować godzinami i nie mieć dość. Nad całym zespołem dominują strzeliste wieże kościoła, a w środku – zapiera dech! Świątynia kipi barokowymi barwami – złote ramy, pomarańczowy chór, oliwkowe ławki, kamienne stalle. Mimo bogactwa kolorów wszystko do siebie pasuje i robi ogromne wrażenie. Tu dowiemy się kim byli cystersi i dlaczego tak bardzo ich szanowano. W miejscach, gdzie zakładali swoje zakony przyśpieszał postęp gospodarczy, klasztory stawały się ośrodkami sztuki i nauki, a z ich wynalazków korzystamy do dziś.

Szlak Kościołów drewnianych regionu Kozła nie jest długi, liczy 23 kilometry i obejmuje trzy miejscowości. Ale w tym przypadku wielkość nie jest najważniejsza! Jest to perełka Ziemi Lubuskiej, którą została zaliczona przez National Geographic do „Siedmiu nowych cudów Polski”. Drewniane kościółki są wyjątkowe, mimo że z zewnątrz wyglądają bardzo podobnie. Wszystko się zmienia gdy wejdziemy do środka! Oczarują nas kolory, klimat i… skrzypiąca podłoga. A świadomość, że większość przedmiotów wystroju ma ponad 500 lat, spotęguje niesamowitość wrażenia. Polichromie na ścianach, suficie i emporach mienią się kolorami i połyskują złotem. Są doskonale zachowane i nadal pełnią swoją rolę sprzed lat – zachwycają i uczą. Każdy element malowideł ma symboliczne znaczenie i ogromną frajdą jest „czytanie” ich jak otwartej księgi.