Niedziela u Joannitów

Łagów Lubuski

W piękną ciepłą niedzielę mamy gości spoza naszego województwa. W taką pogodę grzech siedzieć w domu, koniecznie musimy gdzieś pojechać! Wybór jest prosty - jedziemy do Łagowa. Wiem, wiem, będzie tam sporo ludzi, ale wokół jezior jest naprawdę dużo miejsca, zawsze można znaleźć jakiś zaciszny zakątek.

Ruszamy! Goście są pod wrażeniem trasy, która prowadzi do Łagowa z Zielonej Góry. Myśleli, że będziemy przedzierać się przez las i krzaczory, a w najlepszym wypadku jechać drogą polną. A my mkniemy piękną trasą szybkiego ruchu S3. Mijamy pomnik Chrystusa w Świebodzinie i po chwili jesteśmy na miejscu. Główny parking jest jeszcze w połowie pusty. Panowie wybierają najlepsze miejsce w cieniu. Zanim ruszymy w stronę jezior - pokazuję znajomym jedną z łagowskich gratek - zabytkowy wiadukt. Ponad stuletnia konstrukcja wysoka na 25 metrów, która została zbudowana z cegły i granitu, pięknie wpisuje się w krajobraz.
Po kilkuminutowym spacerze docieramy do serca Łagowa i zatrzymujemy się na przesmyku pomiędzy dwoma pięknymi jeziorami - Łagowskim i Trześniowskim. Jeszcze kilkaset lat temu był to jeden akwen. Jezioro Trześniowskie - nazywane też Ciecz - to najgłębsze lubuskie jezioro. Jego maksymalna głębokość wynosi 58,8 m. Z tego powodu jest uwielbiane przez nurków, którzy przez cały sezon zgłębiają podwodny świat tego akwenu.

My wybieramy jednak Jezioro Łagowskie, udajemy się na spacer wzdłuż brzegu, by znaleźć zaciszne miejsce. Mijamy po drodze plaże z pełną infrastrukturą, wypożyczalnie sprzętu wodnego, knajpki. Nasi goście są zachwyceni - jest tu rzeczywiście wszystko, co jest potrzebne by przyjemnie spędzić czas nad wodą. Po kilku godzinach leżakowania panowie idą do wypożyczalni i wracają rowerkiem wodnym. Czas na eksplorację jezior od strony wody! Nad brzegami wznoszą się zielone wzgórza, takie ukształtowanie terenu sprawia, że krajobraz trochę przypomina fiordy. Brzegi jezior są w wielu miejscach dzikie i porośnięte lasem, co daje doskonałe możliwości obserwowania ptaków.

Po obiedzie idziemy zobaczyć Zamek Joannitów, który zachęcił naszych gości widokiem od strony jezior i oczywiście do Kawiarni Zamkowej na kawę i ciasto. W zamku obecnie mieści się hotel, ale zachował on swoją nieco mroczną aurę z czasów, kiedy mieszkali tu bracia Joannici. Kto wie, ile tajemnic słyszały te sklepienia, ile niewygodnych listów i dokumentów spalono w tych kominkach.... Jak ktoś lubi dreszczyk emocji – może skorzystać z możliwości noclegu w zamkowej „Katowni”. 

Zamek zbudowany na planie czworokąta posiada 35 metrową wieżę. W bardzo dobrym stanie zachowały się mury obronne, a wewnątrz piękne gotyckie sklepienia. Oczywiście wdrapujemy się  na wieżę. Panorama zapiera dech i jest warta wspinaczki!  Ponoć w burzowe noce na zamku można spotkać płonącego rycerza. Nam na szczęście pogoda dopisała idealnie. Szukając cienia wędrujemy do przy zamkowego parku, gdzie rosną okazałe stare drzewa. Miejsce w sam raz na odpoczynek!

Na zakończenie dnia wybieramy się na lody - po ciepłym letnim dniu smakują niebiańsko! Goście są zadowoleni, a my - dumni. Zgodnie potwierdzamy, że Łagów nie bez powodu jest nazywany Perłą Ziemi Lubuskiej.

Powrót do wszystkich aktualności

© 2025 Mega Tours Zielona Góra - wszystkie prawa zastrzeżone.
design by : rentlab.pl
Biuro podróży Mega Tours Zielona Góra, wczasy, wycieczki, last minute, wczasy z rodziną, turcja, tunezja, egipt, grecja, chorwacja, włochy, wyspy kanaryjskie
cookies

Ciasteczka Cookies i polityka prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek. Przeglądając ją wyrażasz zgodę na ich przetwarzanie. 

Polub nas na FB

Zobacz nas w podróży

Zobacz nasze wyprawy